Zasada 5S, czyli jak uspokoić dziecko i ułatwić mu zasypianie

| |

Pierwsze tygodnie z nowym członkiem rodziny nie należą do najprostszych. To czas, w którym rodzice i dziecko dopiero się poznają, uczą się wspólnego „języka”. Niestety noworodek początkowo potrafi wyłącznie pokazywać, że jest niezadowolony. A z jakiego powodu? Tego już trzeba się domyślić. Na szczęście specjaliści w dziedzinie pediatrii zajmują się tematem uspokajania dziecka już od dawna. I ułatwiają pracę rodzicom. Jednym z nich jest dr Harvey Karp – pediatra, który opracował metodę 5S. O co w niej chodzi?

Czwarty trymestr

Pojęcie czwartego trymestru jest niezwykle istotne w koncepcji opracowanej przez Harveya Karpa. Twierdzi on, iż trzy trymestry, na które składa się ciąża, to niewystarczający czas, by dziecko rzeczywiście było przystosowane do życia poza ciałem matki. Do tego niezbędny jest czwarty trymestr, a zatem kolejne trzy miesiące, podczas których organizm noworodka powoli dojrzewa do warunków panujących w świecie zewnętrznym, w tym do mnóstwa bodźców, którymi bombardowany jest mózg dziecka. W tym czasie niezwykle istotna jest bliskość rodziców, która zapewnia noworodkowi poczucie bezpieczeństwa podczas tak ważnej i nagłej zmiany, jaką było pojawienie się na świecie. I tu właśnie pojawia się zasada 5S. Co kryje się pod tym terminem?

1S – Swadling, czyli opatulenie

W trzecim trymestrze w brzuchu mamy nie było bardzo wygodnie, a jednak to właśnie te warunki zapewniały dziecku spokój. Odtworzenie ich, a zatem zapewnienie ciepła i ciasnoty, jest jednym ze sposobów na uspokojenie malucha, który nie wie jeszcze, jak radzić sobie z większą ilością przestrzeni, niż w łonie matki. Otulacz, rożek czy nawet zwykły kocyk mogą zatem znacznie zwiększyć komfort noworodka.

2S – Slide/stomach position, czyli pozycja brzuszna boczna

Harvey Karp zaleca, by opatulone dziecko trzymać w ramionach tak, aby leżało w pozycji bocznej lub na brzuchu, z buźką skierowaną ku dołowi. W takiej pozycji można trzymać noworodka również na kolanach, jednak nie należy kłaść go tak w łóżeczku, gdyż zwiększa to ryzyko śmierci łóżeczkowej.

3S – Shushin, czyli szumienie

Chociaż w brzuchu mamy nie było tak głośno, jak w świecie zewnętrznym, nie było tam też cicho. Dziecko mogło swobodnie słuchać bicia serca, przepływającej krwi czy przepływających wód płodowych. Co rodzic może zrobić, by przypomnieć noworodkowi ten stan? Tu przyda się szumiący miś sensoryczny, a zatem zabawka, która emituje różowy szum. Imitowanie dźwięków występujących podczas życia płodowego jest jednym z najlepszych sposobów na to, by szybko uspokoić dziecko i uśpić je. Szumiący królik Felek od Whisbear czy inna szumiąca zabawka, będzie doskonałym kompanem maluszka w stresujących chwilach.

4S – Swinging, czyli kołysanie

To rodzice wiedzą nie od dzisiaj – kołysanie doskonale uspokaja maluchy i pozwala im swobodnie usnąć. Dzięki temu również przypominasz niemowlęciu okres płodowy, podczas którego dziecko odczuwało ruchy wykonywane przez mamę. Kobiety w ciąży mogą zauważyć, że właśnie podczas chodzenia pociecha najczęściej śpi, kopie zaś w chwili, gdy przyszła mama odpoczywa.

5S – Sucking, czyli ssanie

To ostatni element zasady 5S. Ssanie jest odruchem pierwotnym, ujawniającym się już w łonie matki. Niektóre maluszki ssą palec już we wczesnym etapie życia płodowego. To działa kojąco i uspokajająco. Dlatego jeśli nie możesz wyciszyć dziecka za pomocą pozostałych metod, przystaw je do piersi i pozwól ssać bądź też umożliw maluchowi ssanie kciuka czy smoczka. Pamiętaj jednak, że smoczki nie są zalecane dzieciom w pierwszym miesiącu życia.

Koncepcja Harveya Karpa ułatwiła niejednemu rodzicowi przejście przez trudy czwartego trymestru. Ty również sobie z nim poradzisz. Wystarczy pamiętać o zasadzie 5S.

Poprzednie

Jakie buty na wiosnę dla chłopca wybrać?

Badania prenatalne – czy warto je wykonywać?

Dalej
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x